,,Dance macabre
Oddech piekielnych głosów
Głaszcze leniwie twarze
Drogi natchnione żarem
Prowadzą ku nicości
Zbłądzenie kryje się między
Skałami błędnych oczu
Cisza…
Rozbrzmiewa pieśń ognia
W sercach liściennych słów
Rdzą się mienią usta
Rządze stosów śmierci
Dzika melodia plemion
Księżyc nie ogranie
Wołań dusz natury.
Serca rozerwane,
płonącym ciosem
Dance macabre…
Wolności żywa i piękna
Ulatuj ku czerni sklepieniu
Daj upust swemu ciału
Zaklęte słowa nie znają początku
Koniec ginie w mroku dziejów
Popioły haniebne krążą wokół
Płoną oczy, płoną dusze
Taniec skrzydlatej śmierci
Po chwili znów gaśnie
Iskra płonącej nadziei
Wolność utracona
Księżycowa kołysanka
Flażolety usypiających drzew
Wonności wiatr
Gdy nadejdzie wschód
Powrócą marzenia
Zielone pagórki
Jedność życia i śmierci…
Dla tych co kochają muzykę indiańską....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.