Dar
Stara rama obrazu szuka swego znaczenia
A ja odkrywam tajemnice swego istnienia
Jak sarna płocha uciekam od problemów
Powinnam stawić im czoło, nie jemu
On - to obca istota w moim życiu
stworzona
Często dziwna, niechciana i nieunikniona
Zabija mnie, rani, często ból sprawia
A później przynosi ulgę, spokój i
odradza
Nikt już nie pamięta kłótni naszych,
sporów
We mnie jednak drążą rany bez oporów
Dzielimy się i upajamy kwiatem naszej
miłości
A przecież w ludziach od dobra, więcej jest
sprzeczności
Brak zrozumienia, wiary, pokuty i
nadziei
Żyjemy w krótkim świecie nudy i
beznadziei
Kto dokona odkrycia sensu ludzkiego
życia
Niech nie zatapia się w ciemni swojego
ukrycia
Takowej istocie na wiek wieki chwała
Dar ten to więcej niż dusza bez ciała
natchnieniu...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.