Dar słowa
jeśli spadając ze szczytu kamiennego
niewzruszenia
po drodze urosną mi skrzydła
czy oznajmisz mi od niechcenia
że właśnie pokochałam życie?
jeśli tracąc siły w drodze po ukojenie
oprę głowę na twym ramieniu
czy powiesz mi wtedy z uśmiechem
że kocham swych bliźnich?
autor
nieistotny dysonans...
Dodano: 2008-12-12 14:03:38
Ten wiersz przeczytano 418 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Wiersz zaciekawia. Myślę, że można interpretować go
wielorako. Dar słowa... oczekiwanie i retoryczne
pytania sprawiają, że wiersz smutkiem otulony.
,,jeśli spadając urosną mi skrzydła'' podoba mi się ta
część...najbardziej. ogólnie są to trudne pytania
szczególnie dla osoby do której zostaną skierowane.
Tytuł odzwierciedla treść wiersza, zresztą bardzo
zastanawiającą. Jeśli można coś doradzić zmieniłam bym
swych na "swoich" ( wyrzuciłabym archaizm) co
podniesie walory wiersza. Ty autor - Ty decydujesz.
kocha się za nic tak serce i dusza chce zależy od
wrażliwości Piękne pytanie Na tak!