decyzja
W świetle poranka, w ciemności zmroku
stoi decyzja w dziwnym rozkroku.
Rozum i serce w swe strony pchają
a ona stoi, wytrzeszcza oczy.
Do przodu iść rozum powiada
a serce wstecz chce, i dalej gadać.
Gdzie jest ten środek nazwany złotym
skoro w rozkroku stoję nad płotem?
dowolny ruch zamieni wszystko
bo płot wysoki strony odgradza
a jedna noga tam, gdy druga tutaj
krok tylko w przód lub tylko w tył
bo w dole czai się straszny zgrzyt.
Co zrobić może decyzja płocha
która już nawet nie ma jak szlochać?
łez jej brakuje, a uśmiech znikł.
Co zrobić może? tego chyba nie wie nikt.
Komentarze (3)
no właśnie - decyzje bywają trudne - bardzo fajny
wiersz.
Dzięki Demono :)
A jak przeskoczyć skoro za szeroki?
Jedynie można iść do przodu... tylko czy warto? to
pytanie jest podstawą.
Wziasc gleboki oddech i przeskoczyc ten plot, trzeba
sie odwazyc i podjac nowe wyzwania. Cofac sie nie
warto. Wiersz podoba mi sie. Serdecznosci.