deja vu
metafizyczne luki egocenrtyczny polak trudne do napisania słowa swiat bez barw
ide sobie przez miasto
brudnymi chodnikami
patrze sie na budynki pomazane
na ludzi bez twarzy
bez usmiechu
staram sie myslec racjonalnie
nie daje rady
nie daje rady nie daje rady
bez nazwy jestem JA
parodjuje gwiady i ksiezyc
parodjuje siebie
chce zobaczyc trawe zielna
pragne ujrzec siebie
nie widze nic
chce spojrzec swiatu w oczy
nie daje rady
nie daje radu nie daje rady
bez nazwy jestem JA
bez nazwy jestem JA bez nazwy bez nazwy bez oddechu i iskierki zycia bez nazwy jestem JA
Komentarze (1)
Smutny ten wiersz ,pełen melancholii...Odnajduję w nim
również element ironii...Myślenie czasami boli -to
prawda...ale warto poszukiwać odpowiedzi na
egzystencjalne pytania...