depresja...
dla wszystkich ktorych zycie niesie ból...
Wsiadłam do autobusu...
tyllko obce twarze..
obcość..
chciałam sie przytulić..
do siebie,do wewnątrz..
chciałam sie uśmiechnąć do siebie..ale
nie potrafiłam
ciągle depresja przy mnie tkwiła...
jako jedyna towarzyszka zycia...
odwieczna przyjaciólka
wampir energetyczny..
chcialam dać mu miłość ale nie potrafiłam
..czemu....
czemu gdy kocham to sie zatracam..jestem
słaba..
czasem mam ochote aby jednym ruchem...
pozegnac sie z zyciem
z egzystencja...
czasem tylko jestem naprawde szczesliwa..:)
Komentarze (1)
Wiersz mnie nie zachwycił, ale spodobało mi się
zdanie: ,,chciałam się przytulić do siebie, DO
WEWNĄTRZ".