deszcz
Zapadane szyby
jakby niechcący,
Kałuże brudne
tylko przez przypadek
Mokre płaszcze przechodniów
Lecz to przecież nieważne
Łzy których nikt nie ociera
Bo po co brać ten ciężar?
Smutek, którego nikt nie wygania
Bo zbyt trudno jest walczyć
Dłonie zamknięte w ciemności
Bo nie ma siły by pomóc
Słowa okryte milczeniem
Bo po co psuć ideały?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.