Deszcz siąpi
kolejny dzień
siedzę w domu
słucham
tej samej melodii
ona rozrywa serce
dopadła mnie melancholia
spojrzałem przez okno
deszcz siąpi
kropelki skaczą
jak kozice
z gałązki na gałązkę
spadając
nikną w trawie
dała mi słowo
jej oczy
nie kłamały
cofnąłem się
zegar spokojnie odmierza
sekundy
ktoś
puka do drzwi
czyżby
myśli nie dokończyłem
otwieram
wpadła w ramiona
przepraszam
jaka to piękna melodia
ona kojarzy mi się
ze łzami
delikatnie się uśmiechnąłem
Autor Waldi
Komentarze (14)
:)+
Jak widać bywają i takie momenty.
Ta dam! Pewnie Jadzia wróciła od wnuków ;)
Pozdrawiam Waldi :)
Z niecierpliwością oczekiwana,
dzień za dniem z wolna umyka,
deszczyk spokojnie wciąż sobie pada.
Puk, puk, można wejść? Miłość się pyta...
Fajny wiersz. Wraz z Lidzią serdecznie Was
pozdrawiamy życząc miłego wieczoru :)
Tak to już jest z tą miłością... Przyszła i od razu
słonecznie się zrobiło, pozdrawiam Cię Waldi :)
Wszystko dobre co się dobrze kończy. Warto było
czekać.
Pozdrawiam
Waldku, Ciebie żadne przygnębienie nie jest w stanie
pokonać :-) :-)
Z podobaniem dla wiersza - jak zwykle :-) Pozdrawiam
:-)
Dwa razy szczęście kobieta ci daje:
Raz - gdy się zgodzi; dwa - gdy się rozstaje.
Szczęśliwe zakończenie, tak smutnego oczekiwania
Pozdrawiam serdecznie :)
To prawda, taka aura sprzyja melancholii.
Pozdrawiam serdecznie .
Niepogoda aury i ducha.
Prawdziwa miłość uleczy rany.
Pozdrawiam serdecznie.
W miłości też czasem nadciągają chmury, ale jak widać,
trzeba przeczekać i znów zaświeci słońce :)
Miłego dnia Waldi :)
Chmurna pogoda, chmurne przynosi myśli. Dobrze jak
przy nas jest kochana osoba - melancholia pryśnie.
Pozdrawiam radośnie.:)
na takie posępne dni najlepsza jest miłość (trzeci
kolejny wiersz o deszczu- umówiliście się??)