Diagnoza: miłość
Choć lekarz powiedział, że już dawno umrzeć
miała
Ciągle żyje gdzieś pod skórą - nasza
miłość
Dalej jest gorąca i gorzka jak zrobiona
przez Ciebie kawa
Mimo że już tak desperacko mamy jej dość
Cały dzień potrafi spać, by wybuchnąć
nocą
Oczu pieczeniem od słonych łez
Wciąż płynących nie wiadomo w sumie po
co
(mimo to wiem, że Twoje oczy pieką
też...)
Wybucha gorącem palców opuszek
Głodnych dotyku Twojego ciała
Szukających Twych włosów wśród poduszek
I opadających samotnie na kołdrę
zaraz...
Lekarz nam na to receptę wypisał -
- "zapomnieć i zakochać się znów"
Pewnie nawet, biedak, nie pomyślał,
Że ten środek wypróbowaliśmy już
Choć lekarz powiedział, że już dawno umrzeć
miała
Jest silniejsza niż duże pudełko
tabletek
Nie pomogła nam też kwarantanna -
- Czas się przyzwyczaić do ciągłych wizyt
karetek...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.