Dialog
Ty mówisz jedno ja słyszę drugie
rozmowy raz krótkie raz długie
pocisz się rozglądasz szukasz
znam Cię mnie już nie oszukasz
mijają minuty drinki i słowa
od Twych metafor boli mnie głowa
wiercisz się kręcisz piwo dopijasz
czego mi nie mówisz co omijasz
rozmowa za rozmową jak rzeka płynie
piwo rozwesela z tego właśnie słynie
przymykam oczy na nieścisłości
by nie psuć atmosfery unikam zazdrości
stawiam sprawę jasno wysuwam konkrety
znasz już me wady znasz też i zalety
strach przed szczerością Cię paraliżuje
lub mnie nie kochasz tak tylko zgaduję
słowa dalej płyną temat omijamy
znamy się czy też już nie znamy
barowy przepych tajemnic wiele strzeże
człowiek to takie niespokojne zwierzę
Komentarze (2)
:) Tak jakby napisane przez kogoś lekko pijanego ;d
Czar baru i jego nastroje, łączą pospiesznie i dzielą
ludzi dwoje. A żal w sercu zostaje, że stabilności
uczuć uzyskać się nie udaje. Wiersz OK!