Diament
Dla prawdziwych.
Wszyscy boją się światła w ciemności,
po omacku idą.
Czy z ciekawości ?
Kruchej krawędzi złapać się próbują,
ciszą przecież nikogo nie otrują.
Szukając steru brzydzą się słowem,
swym kołem z dumy toczą się w mroku.
Nie będę się bała, nie jestem sama.
Nigdy nie pęknie samotności tama.
Kiedy zamknę oczy, królowa prawdy złamie mi
serce,
obiecując, że dusza ma wpadnie w dobre
ręce.
Gdy cisza mnie pochłonie, trafię w kłamstwa
dłonie.
Nie będzie światła.
Nie będzie tęsknoty.
Duszę wymienię za papierowe banknoty.
Wciąż uparcie patrze przed siebie,
oczekując wschodu słońca na niebie.
Promienie prawdy otulą me serce,
trzymając w dłoni diament srebrzysty
Odejdę.
Komentarze (1)
"Można upaść w błoto i podnieść się trzymając w ręku
diament" :).."Mą" jednak na moją..kropeczka w tytule
zbędna.."Patrzę"- ogonek..I wydaje mi się, że
nieregularny..rymy rozrzucone..Chyba tyle.. M.