diamentowa kotwica ...
dziś ponosisz mnie na rękach weźmiesz
lalę
i pokażesz jak się dumnie trzyma głowę
kiedy będzie świecić słońce na mym
niebie
i gdy niemoc zdusi w gardle każdą mowę
jutro będziesz mi poradą wciąż służyła
choć doświadczeń własnych kosze będę
niosła
ale słowa twoje stale najważniejsze
gdyż pracują na mej łodzi jako wiosła
a pojutrze w dłoniach światło ci
przyniosę
los przed traumą rozstań nie chcę
ubezpieczyć
woli smutkiem i rozłąką w łez padole
nasze serca ostrzem żalu pokaleczyć
dla mamy Arka Woźniaka ...
Komentarze (27)
...Ewuniu, dziękuję że pytasz o Andrzeja ostatnio coś
nie pisze...a jak już to osobiste...dzisiaj pod
wypociną 'staża" napisał wierszyk-komentarz co do jego
postępowania wobec mnie i innych bejowiczów...
ale jak tylko zobaczę, że ma coś ładnego to sama włożę
na jego profil:))
karatku, Bamal, Iris wam także dziękuję za miłe
komentarze; wszystkim wam dobrej nocy życzę:))
Stefi, co się dzieje z Andrzejem? Chyba nie blokada...
Pozdrów go :*)
Ale piękny...,, Słowa jak wiosła,, bardxo mu się
podiba:)
Pozdrawiam Stefi:*)
☀
wzruszyłaś Stefii:))Pozdrawiam :))
Wzruszający wiersz...
Pozdrawiam serdecznie Stefi:)
Piękny wiersz! Pozdrawiam!
...dziękuję kochani, pozdrawiam was niedzielnie:))
Ciepłe piękne słowa pozdrawiam
piękne słowa....
jeżeli mogę wtrącić - czy słowa "siklakawa" i "dorada"
są planowane? czy to literówki....bo jakoś mi
zgrzytnęły w całości
serdecznie pozdrawiam:)
dziękuję Stefi. przeczytam mamie ten wiersz przy
najbliższym "spotkaniu". mama odeszła pięć lat temu.
pozdrawiam :)
Pięknie.
...napisałam ten wiersz jako komentarz pod utworem
Arka o jego mamie...moja mama ma dziś 77 lat i jest
nie tyle mamą, co cudownym przyjacielem...oby jak
najdłużej
pozdrawiam wszystkich; spokojnej nedzieli życzę:))