dla ciebie
pobielałaś tak nagle
trema? czyżby?
gdzieś pod sceną o stu świecach
pozwalasz oglądać wasze plecy
i myśleć, że to tylko zmęczenie
grasz największą z ról
już-już prawie podrywasz się do lotu
a z dłonią obciążoną
nawet nie chcesz uciekać
jak ptak co rozumie
wygodę klatek
bezcen przywiązania
autor
soczewica
Dodano: 2008-06-11 20:50:36
Ten wiersz przeczytano 544 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
hmm, wymownie...
Przebywajac razem,nie wiemy kiedy nastepuje
przywiazanie i potrzeba przebywania z inna
osoba.Ladnie napisany wiersz,ma swoja glebie.