Dla Danusi
wiem że nie będizemy nigdy razem ale wiedz, że Cie kocham
Nie dotknę wiatru a wiem że wieje,
Nie dotknę serca choć czuje jak kocha,
Nie dotknę zapachu choć uwodzi zmysły,
Nie dotknę Twych ust choć są słodkie jak
miód,
Przepraszam że pocałunkiem dotknąłem Twych
warg,
Pokazałem przez ten czyn jak mało jestem
wart,
Złamałem sobie serce, szarość dnia dopadła
mnie bezlitośnie,
Walczę i wstaje choć sumienie powala na
kolana nieznośnie,
Zamilkł Twój telefon, nie słyszę już smsów,
cisza płynie,
Pustka dopadła mnie, a w sercu Twe imię
kwiatuszkami słynie,
Pragnę spojrzeć jeszcze raz w niebieskie
oczęta,
Prosić o drugą szansę bo pierwsza była źle
zaczęta,
Nie umyślnie napierałem gdy miałem
zwolnić,
Poczekać na czas, przestać pisać i
dzwonić,
Teraz dopada mnie żal że zraniłem Cię być
może,
Mam czarną plamę na swym małym, głupim
honorze.
Gdy Cię ujrzałem poczułem motylki w
brzuszku,
Pragnąłem się zapoznać choć się wstydziłem
okruszku,
Nie śmiałem zapytać o imię, ale pragnąłem
dać kwiat,
Przełamałem się bo pokazałaś mi jak piękny
jest świat,
Przy Tobie czułem się taki, nie ziemsko
wyjątkowy,
Każdy dzień był dla mnie bajecznie
kolorowy,
Nie naprawie swych głupich czynów a Ty ich
nie zapomnisz,
Marzę jedynie że na drugą nadzieje dla mnie
pozwolisz…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.