Dla (jeszcze) męża.
Nie będę już płakała
bo szkoda mi chusteczek,
Nie będę dowodów zbierała
bo nie mam już pustych teczek.
Nie będę już pytała
bo nie jestem bezbronna i mała,
Nie będę już tłumaczyła
z własnymi myślami się biła.
Nie będę zamykała się w sobie
i łez wylewała po Tobie,
Nie będę chodziła ze spuszczoną głową
swojego życia będę królową.
Dość użalania się nad sobą
dosyć już smutku i łez,
dosyć życia w samotności
wspólnej drogi nadszedł kres.
Od teraz każdy osobno
żyje na własny rachunek.
I mimo bólu - wygrałam
mam dziecko i dziecka szacunek.
Ty dawno wybrałeś swą drogę
sam w życiu swoim być chciałeś,
zwróciłam Ci wolność, czy warto?
Pomimo wszystko PRZEGRAŁEŚ!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.