DLA kochanej TESSY50!
KOCHANA TESSO, oto przed Tobą klęczy rycerz powołany przez Ciebie do życia!
Burzliwe były jego myśli, jak ten stary
traktor i zając na odstrzał. GDY NAGLE
UJRZAŁ! piękno jej falujących piersi.
Zobaczył aksamit wypływający z jej ust.
POKOCHAŁ NATYCHMIAST! rzucił się w otchłań
jej słów,ONA JEST WIELKA!
PRAGNĄŁ JEJ.
Patrząc w sufit, dotykał jej wrażliwości,
czując sens bycia. Oddała mu wszystko, co
oddać mogła, on w zamian będzie wychwalał
jej imię, wszędzie tam, gdzie o Niej nie
słyszeli.
ODDAŁA MU SIĘ
Pięknie wzeszło słońce.Dzisiaj oddychamy
falą natchnienia. Dzisiaj przetaczające się
chmury po błękicie stworzonym dla nas,
zaczyna mieć sens. DZISIAJ DNIEM, NIECH
JEST DZIEŃ, zadbajmy o bezchmurne niebo.
I, O TO TEN RYCERZ, WYCHWALA TWE IMIĘ. I, o to jestem. o to przybyłem!
Komentarze (5)
No i sie zabujal, gratuluje
Udał Ci się ten tekst równie egzaltowanie patetyczny
jak ten, na który stanowi on odpowiedź. Ale wydaje
się, że tylko Ty potraktowałeś temat jak należy, czyli
z humorem.
Tessa kochana razona pieknem slowa Twego,rycerzu nie
odzywa sie.Ja jestem zachwycona+++
Aj, jaj.., POEMAT. POZDRAWIAM.
Nie jestem Tessą, czy mogę dać punkt?
Podoba mi się Twoja rycerskość i takie czyste
uwielbienie, jakie masz dla Tessy, za którą też
przepadam:)))