.....dla Niego;* cała prawda
Sądziłam, że faceci faktycznie
nie są dla mnie, że są takim
„szczęściem” , które zbyt
szybko odchodzi. Gdy się
trafiał jakiś osobnik zwany
„szcześciem”
rozum brał inicjatywę i wpierał mi, żebym
korzystała z tego „szczęścia”
dopóki jest, bo później znów zbyt szybko
odejdzie. W jego myśleniu było „ baw
się!”. Odejdzie, a
ja nadal będę zachwycać się
„szczęściem” . Serce było
odstawione, by nie
było zachwytu. Robiłam tak, by nie
czuć. Wiesz, gdy człowiek nazbyt ufa
dostaje później od losu podwójnie. „
Choruje” . Choroba ta w
przeciwieństwie do
innych najpierw uprzedza, później atakuje.
Boleśnie. Można z tego wyleczyć
się, i być bardzo szczęśliwym, gdy trafi
się na odpowiedni lek. Dostałam od
losu taki lek i zupełnie jest ideałem
wcześniej wytyczanym w myślach. Przy
Tobie jestem bezpieczna. Czuję się
spełniona to satysfakcjonujące uczucie,
gdyż nie każda kobieta nawet w długim
małżeństwie tego nie czuje. Jesteś kimś dla
kogo zmieniłam swoje reguły. Tu nie
rządzi już rozum, na pierwszym miejscu jest
serce. Serce pragnące w końcu
prawdziwego uczucia. Gdy mnie przytulasz
czuję bicie Twego serca, które potwierdza
me przekonanie, że jesteś dla mnie,
że na Ciebie czekałam. Słowa z Twoich ust
płyną jak obłoki po niebie, są takie
delikatne i jasne. Patrząc w Twoje oczy
zapominam o świecie, o realiach życia
codziennego. Po prostu zatracam się w
nich. Nie chcę już, by było tylko
„ja”
pragnę tego, by zawsze było
„my” . Boję się tylko, że moje
„szczęście” odejdzie
zbyt szybko i wtedy znów rozum będzie miał
rację…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.