Dla Was!
Dla mężczyzn...
Dla Was całym sercem!
Chodź narzekacie czasem.
Dla Was to poświęcenie.
Chodź nie jest idealnie!
Chodź każdy z Nas...
Nie jest święty!
To powracacie nadal.
Gdy serce nadal pragnie!
Bicia nie chce przerwać!
Dla Was całymi dniami.
Tak długim przez Was czekaniem...
By piękne być!
Juz na zawsze.
Chodź czasem krzyk wam znany.
To dla Was...
Tak bardzo Was kochamy!
Chodź ideał dla Was, nieznany.
Marzeniem zakopany.
Miłością wady odganiamy!
To dla Was!
Muzyki rytm bicia.
Bez kresu...
Nocami.
Bez ciał gorących!
To dla Was tęsknota.
Ból i oddanie!
Pożegnanie.
Nie narzekajcie, proszę!
Chodź czasem wasze racje...
Nie rancie!
Bo dla Was...
To serce!
Bo bez Was...
Bez serca.
Nic nie warte!
Szkoda, że nie wszyscy zauważyli przekaz... Przykro ( komantarze )jednak kazdy ma inne patrzenie...Szanuję!
czarna mysza
Komentarze (4)
bełkot podług mnie, jakkolwiek mocny tytuł i myśl
przewodnią każdy według siebie dopasuje, jeśli dotrwa
do końca.. ech.. i to 'chodź' wprost przygniata..
jestem na nie
Jak czytałam to wraz z wykrzyknikami akcentowałam
sobie to w głowie mimowolnie i jak się rozpędziłam to
popłynęłam.. Również nie wiem o kim dokładnie piszesz,
choć mam wrażenie, że to jakby od kobiet dla mężczyzn,
ale pewnie się mylę. Więc może zdradzisz? Pozdrawiam
serdecznie :- )
Zgadzam się z poprzednim komentarzem ,wiersz aż
"załomotał" od wykrzykników i wielokropków ,użytych w
nadmiarze.Tekst zupełnie niezrozumialy.Jak zauważyła
słusznie czytelniczka w poprzednim komentarzu
"sklecony"
Jejku, podobało mi się! Aż załomotało wewnątrz, to
znaczy, mówię o tych wykrzyknikach. Miałam wrażenie,
że czytam tekst piosenki. Dobrze, dalej, dalej. Wiersz
jest jakby... podszyty czymś innym. Bo nie
zrozumiałam, o czym piszesz, coś dla Was, jakaś
dedykacja, a później metafory - i w końcu pogubiłam
się w zawiłości. Lecz napisałaś to bardzo ładnie,
mądrze i lirycznie, a zwłaszcza ostatnie wersy: bez
was, bez serca - i że nic nie warte: skleciłaś to na
medal. Głosuję oczywiście. (No i dziękuję za
komentarz).