Dla zdrajcy
Chodzicie wciąż do parku
trzymacie się za ręce.
Ty masz czarne włosy,
ona jest w sukience.
Tulicie sie do siebie,
ona czuje sie jak w bajce.
Jeszcze nie wie,
ze pokochała zdrajcę.
Taki jest twój styl,
pozujesz na luzaka,
ale żadna z nas nie spojrzy
na słodkiego naiwniaka.
Co tydzień zmieniasz laski,
nie masz dla nich łaski.
Strasznie marny
z ciebie maczo,
one w końcu to zobaczą.
Myslisz, ze to długo potrwa?
Rok? -najwyzej dwa miesiące
I zostaniesz wreszcie sam.
Sam na swojej czarnej łące.
Jeszcze masz odwagę
szczerzyc do mnie zęby?
Nie chcę więcej ciebie widzieć,
ciebie ani twojej gęby!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.