Dla zmarłej siostrzyczki
Kochana siostrzyczko ciesz się w swoim niebie... Chociaż już 15 lat bardzo mi brakuje ciebie
Nie znałam cię wcale, moje kochanie.
Byłam zbyt mała, by zrozumieć co się stało.
Teraz po kątach zostało popłakiwanie,
Chociaż to i tak o wiele za mało.
Nie zdążyłaś poznać życia.
Nie wiesz co to „carpe diem”.
Mówię ci teraz… z ukrycia,
Że nigdy nie czułaś „chwytaj
dzień”.
Może to i lepiej, słoneczko najdroższe.
Żeś świata tego złego nie zdążyła poznać.
Że nie płakałaś, może to i dobrze.
Cierpienia i smutku nie mogłaś doznać.
Dziś modlę się za ciebie, kochana
siostrzyczko,
Do Pana Boga w niebie, co teraz jesteś u
niego.
Siedzisz tam, z białą bluzką i spódniczką.
Ślicznego widzę aniołka małego.
Nie znałaś świata, ni kraju.
Nie martw się tym jednak.
Od razu trafiłaś do raju
I ciesz się tym, a ja jak ty tak
Uśmiechnę się…
Dla Ciebie aniołku kochany...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.