Dlaczego...
Dlaczego tak czasem toczą sie dni,
że ktoś za kimś tęskni, ktoś za kimś śni
a wszystko nie tak się układa,
czy jest na to jakaś rada?
mam ciągle wrażenie, że ktoś tak dla
hecy
wciąga mnie w te dziwne rzeczy
wkręca, mota, kombinuje...
ciągle coś nowego knuje.
Jak się znaleźć w tej materii,
by nie popaść w prawo serii,
by rozstrzygnąć gdzie metoda
gdy sensu żadnego w tym nie ma - a
szkoda
chcę stąd uciec, gdzieś daleko,
usiąść nad szemrzącą rzeką,
na rozstaju dróg życiowych,
wcale nie kolorowych...
brak mi spokoju
życia, bez ciągłego rumoru
bez złości, zazdrości
może z odrobiną szczerej miłości.
to zbyt dużo
to zbyt wiele
moi drodzy przyjaciele.....
...nie bierz tego do siebie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.