Dlaczego???
Do Mamy....
Dlaczego zamykasz przede mną drzwi?
Dlaczego Twój widok powoduje łzy?
Pozwól mi normalnie żyć i śnić,
Twoim niewolnikiem nie chce już być.
Kim jesteś? Wróg Ty, czy przyjaciel
Mój???
Twoje tak proste słowa,zniechęcające,
te same powtarzane od dawna.
Dałaś mi życie, a teraz odbierasz je
mi....
Ja nie pozwolę na to Ci...
Skąd w Tobie tyle zła i nienawiści?
Na każdym kroku wieszasz grube
sznurki...
Czy chcesz pozbyć się własnej córki???
Ty też Kochałaś,szalałaś i szczęśliwa być
chciałaś.
Na pewno mnie śmierć zaskoczy,a wiedz że
wtedy nie spojrzysz w córki oczy...
Zrozum,nie chce litości...Tylko prawdziwej
Matczynej miłości,abym mogła swoje dzieci
nauczyć wzajemności.
Komentarze (5)
Bardzo smutny wiersz,ale sądzę,że się mylisz,Mama z
pewnością Ciebie kocha,może brak wam rozmowy,może sama
się od niej odcinasz,przychylam się do komentarza
przedmówczyni,warto byś sama też się do Mamy
otworzyła.
Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego.
Madziulenko, spójrz na Mamę inaczej i zastanów się,
czemu Ci czegoś zakazuje. Bo najczęściej za takimi
zakazami kryje się właśnie miłość i troska o własne
dziecko. O to, żeby go ktoś nie skrzywdził. No i jak
Mama ma Ci okazywać uczucie, skoro Ty się przed tym
tak bronisz?
Dużo pytań smutny tekst :) pozdrawiam
Smutny tekst, dużo pytań do mamy. Pozdrawiam
serdecznie:-)
Przydałaby się spacja za przecinkami
Miłego:-)
Smutny tekst, dużo pytań do mamy. Pozdrawiam
serdecznie:-)
Przydałaby się spacja za przecinkami
Miłego:-)