Dłonie
Zapomniane słowa przesyła wiatr
Ciepłym delikatnym spojrzeniem
Wplata w oczy drobinki iskierek
Nie dotykając powiek
Podkrada wspomnienia i rzuca na fale
By obudzić skazaną na smutek
I znów to samo uczucie
Dziwne dudnienie w sercu
Fala, co jeszcze wczoraj spokojna
Dziś oszalała z zachwytu
Zbudzone motyle
Przetarły oczy
Zdrętwiały od zapomnienia
I znów ten sam zapach
I znów te same oczy
Pochylasz się nad myślą
Łaskoczesz językiem
Czy mam ci wierzyć?
Czy też obudzić smutek?
Co totem wbił w obłoki?
Ja tu nie czekam na tęsknotę
Lecz na miłość dłoni
Co kocha wiatr?
Komentarze (22)
nie czekajmy na tęsknotę
chwytajmy te miłości motyle w dłonie:)
Iskierka nadziei rozpala serce,
ładny wiersz...
uroczego wieczorka Bodziu:)
Tęsknota to się wprasza.
dziękuj bardzo o tak nie motyle fruwają w końcu mamy
Maj... uściski
Ładny wiersz... Myślę że wart odrobinę zmienić -
pozbyć się powtórzenia "co", ale to Twój wiersz, więc
zrobisz jak zechcesz:)
Słusznie nie czekajmy na tęsknotę ta sama przychodzi
bez zaproszenia. Miłość jest zawsze mile widziana.
Serdeczności.
Dobrze gdy motyle znów ze snów się obudzą, czego
peelce życzę:)
Pozdrawiam serdecznie:)