Długi wywód na temat Pana T....
. omka...
Pełna rozpaczy
nie mogę Cię mieć
Czy Bóg mi wybaczy,
że mogę tak chcieć?
Że bym się oddała
i się nie szczędziła,
oddała bym ciała
Ci - taka żem miła.
Za to byś był,
byś kochał mnie,
byś o mnie śnił!
Zbyt wiele chcę?
Byś mnie przytulał
bym była tą jedną
do snu utulał,
bym Twą królewną.
Jednak ja wiem,
to nie rozwiązanie,
że tak właśnie chcę
zbyt długie czekanie.
Tak bardzo pragnę
być Twoją i mieć
zastawioną na Ciebie
pajęczą sieć.
A Ty taki ładny,
ułożony, inteligentny,
tak schludny i składy
byłbyś kontenty...
Bym Ci się dała,
bym swoje ciało
Tobie sprzedała
nie raz i nie mało.
Ale nie, niedoczekanie!
Ten ciało moje
tylko dostanie
kto, rzeknie ono Twoje!
A Ty nie jesteś wart
tego i moich łez
a ja traktuję Cię jak skarb
i mylę się też.
Bo choć kocham
i słabość mam
mimo wszystko szlocham
i zostaniesz sam.
Bo tak wybrałeś
i to nie rada ma
tak już chciałeś
jam nie Twa!!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.