Dmuchawcem sfrunę
Majowe łąki rozedrgane
poszumem traw, powojów splotem.
W jutrznię się wtrąca ptak nad ranem,
rozkwitły chabry modrookie.
Ostróżki ścielą się szafirem,
w firletkach różem błyszczy rosa.
Wiosno, podaruj mi tę chwilę,
nim lato złotem wzejdzie w kłosach.
Zatopię się w kwiecistym gwarze,
a kiedy wiosna powie koniec,
by nie odlecieć z twoich marzeń
dmuchawcem sfrunę. Otwórz dłonie...
autor
Irka
Dodano: 2013-05-10 07:09:53
Ten wiersz przeczytano 2553 razy
Oddanych głosów: 40
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (56)
No cóż, nic dodać , nic ująć. Piękna poezja, taką
lubię. Masz pisarski polot, to rzadko się zdarza.
Czekam na twoje wiersze o miłości, ciekawy jestem ich
nut. Przyroda jest wspaniała ale chcę ocenić Twoje
emocje uczuć.Ich metafory i życiową prawdę. Czy żądam
za wiele od tak dobrej poetki?
:)
:)
Roxi, Jurku PP - wszystkie kwiaty łąkowe, to prawdziwa
poezja. Z upodobaniem poznaję ich imiona, bo lubię
wiedzieć z kim mam do czynienia ;) Frirletki -
drobniutkie, różowe, z rodziny goździkowatych, kwitną
na mokrych łąkach, cudownie pachną. Ostróżki - małe
dzwoneczki o szafirowej barwie kwitną na łąkach,
polach i miedzach. Jedne i drugie są przecudnej
urody:) Jestem z zamiłowania przyrodnikiem i nie
potrafię obojętnie przejść obok nich.
Pięknie dziękuję za czytanie, pozdrawiam:)
Marylo - wzajemnie, co do Twojej poezji. Kłaniam się z
wdzięcznością:)
Zoleander, Roxi, Cecylio - serdeczności i
podziękowania za sympatyczne komentarze. Miłego dnia:)
Beornie - przepyszny wierszyk o mniszku w puchowych
majtach, póki co jeszcze nie fruwają, ale tylko
patrzeć ;) Uśmiechnąłeś mnie z rana pozdrawiam
ciepło:)))
Zaskakujesz nazwami kwiatów. Firletki, ostróżki. Nawet
nie wiem jak one wyglądają. Chabry znam, mlecze
również.Powojów splotem.
Co do powojów to musiałem zajrzeć na Google. Ale z
ręką na sercu, choć często bywam na wsi, nie
odróżniłbym takowych. Giną w masie innych kwiatów na
łące.
Wiersz podoba mi się. Oddycha majem. Wyraża tęsknotę
za wolnością, za swobodą, propaguje wypoczynek na
łonie natury od przymusu pracy. Widać, że pisała go
ręka kobieca.
Pozdrawiam autorkę.
Jurek
Pięknie. Czuje się lekki podmuch wiatru unoszący
dmuchawce przy czytaniu. Miło było tu zajrzeć.choć
późno się robi. Pozdrawiam cieplutko.
Każdym Twoim wierszem się zachwycam :)
Tak mnie nakręciłaś, że muszę zobaczyć jak wyglądają
ostróżki, firletki, poszerzę swoją wiedzę
botaniczną...ale wiem jak wygląda mniszek.
Pozdrawiam majowo:)
Ostatnia zwrotka przypadła mi do gustu! Miłej nocki
:))
Mniszek, oj jak ta nazwa jest myląca,
w wyobraźni mam habit
i takiego mnisiego brzdąca,
a to takie małe odbicie słońca.
W dodatku maluch rozbiera się przy zabawie
i wtedy mamy bezwstydny dmuchawiec.
Mówi zdejmuję kiecę
i lecę
zrzucając nawet swą bieliznę
puchowo-koronkową
i zostaje zupełnie nagi z gołą pup...to znaczy głową.
A majtki gdzieś ulatują z wiatrem.
Nad Irki chatkę.
Jak zwykle kwiatowo u ciebie, a może kwietnie,
w każdym bądź razie napisane świetnie.
Pozdrawiam. (+)
Przyroda w przepiękny sposób ;)
najpiękniejszy miesiąc maj..ładnie
Piękny i lekki Twój wiersz!
Chwytasz za serce takim opisem!
Pozdrawiam:)
Dziękuję pięknie wszystkim dopołudniowym i
popołudniowym gościom za polubienie majowej łąki i
dmuchawców.
Pozdrawiam serdecznie:)