DNA wierszy...
Moje wiersze powstają ze strachu przed
samotnością.
To one pomagają mi trwać w wierze, że
kiedyś będzie lepiej...
To może jest dziwne, że tak sobie pomagam
kiedy jest trudno.
Ale dziwne jest piękne, tak twierdzę.
Samotność można wypić do dna, ale ja już
nie daję rady "pić" tej samotności.
To wiersze, pozwalają mi choć na sekundę
zapomnieć o wszystkich problemach i
pomyśleć tylko o jednym.
Uwielbiam tak siedzieć i tworzyć, czasami
tylko kicz...
Ale te wiersze są dla mnie jak DNA, tylko
ja potrafię je właściwie odczytać, ale
często chcę aby inni potrafili też je pojąć
w ten sam sposób.
Nie wszyscy potrafią zrozumieć, że
uwielbiam pisać, bo to nie spotykane jak na
mnie..
Ale ja wiem, że tylko z tymi słowami
potrafię się utożsamić, ponieważ płyną z
mojego serca, i są cenniejsze niż
ludzie.
I choć to wymiana jednostronna, wtedy
prowadzę rozmowę - rozmowę z samym sobą...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.