Dni ciszy
Zdarza się, że dni ciszy
dzielą nas z bliskimi.
To czas spędzany w smutku
i samotności, wyobcowaniu,
oddaleniu bliskości.
Z nadzieją czekamy na
miły gest, czy słowa otuchy.
Otuleni jesteśmy woalem
bezradności.
Serca przepełnione są czarnym
smutkiem.
Myślę, że w życiu każdego,
to trudny moment.
Tylko cisza w sercu gra,
życzliwości, miłości nie ma.
Nasłuchujemy na sygnał telefonu,
na dzwonek domofonu.
Dobre wspomnienia przywołujemy.
Próbujemy kasować chandrę
pogodą ducha, uśmiechem.
Radosną postawą przyciągnąć
chwile szczęśliwości.
Komentarze (19)
Takie dni też się zdarzają i trzeba je przeżyć.
Czasami lepiej w samotności...
Życie nie jest łatwe.
Piękny wiersz!
Ostatnia strofa z optymizmem.
Serdeczności przesyłam
Samo życie
Cisza ma wiele wymiarów; czasem oddala, a czasem
zbliża ludzi. Ciekawie ją charakteryzujesz radząc, jak
uciec przed chandrą.
Dla mnie zawsze dobrym sposobem na ciszę jest muzyka.
Pozdrawiam :)
Treść zatrzymuje, ale nie sposób nie docenić finezji
Twojego warsztatu.Pozdrawiam ciepło:)
Życiowa, mądra melancholia, pozdrawiam ciepło Krysiu.
Samo życie Krystyno. Cisza też ma swoje uroki,
dużo gorsza jest cisza przed "burzą".
Serdecznie pozdrawiam życząc miłego dnia :)
Lepsza cisza, niż podniesione głosy. Pozdrawiam.
Racja.
za Maciejem j
pozdrawiam serdecznie :)
cisza jest czasem bardziej gadatliwa od mowy
No, niestety, życie... Ale też, jak napisała Ulka,
czasem każdy potrzebuje chili ciszy... I oni i my...
Pozdrawiam ciepło, Krysiu :)
Czasami wszystkim potrzeba trochę ciszy...Pozdrawiam
Krysteczku :)
Nie lubię ciszy.
Dobrego dnia, Krystek :)
Ładnie pokazałaś sytuację niepewności w kontaktach.
Życie zawsze sobie daje z tym radę...
Pozdrawiam serdecznie,
Miłego dnia
Czasami trudno wytrzymać w ciszy, ale z drugiej strony
w ciszy, zamyśleniu przychodzą do nas wspaniałe
pomysły. Pozdrawiam.