Do A.........
Przy okazji porządków znalazłem karteczki z moimi zapiskami z 2005r. "Sprawa" jest już dawno nieaktualna, ale postanowiłem zamieścić ten wiersz - w myśl zasady "jak wszystkie to wszystkie"
Jak ryba bez wody
tak ja bez Ciebie
Usycham z pragnienia
myślami będąc w niebie.
Śnię o Twoich ustach,
które wad nie mają,
I jak mówisz do mnie
ledwo je uchylając.
O Twym głosie,
co piękny jak śpiew słowika,
o zapachu,
figurze,
Twym chodzie (gdy prawie ziemi nie
dotykasz),
i o Twojej nowej fryzurze.
...
wtedy budzę się ze snu
i uświadamiam sobie
jak bardzo Cię kocham...
...Ciebie... we własnej osobie.
Kocham Cię jaką jesteś...
nagą,
ubraną,
w dresie,
w koszuli,
kostiumie,
uczesaną,
potarganą...
Kocham jak moje makiety,
jak peryferie miasta...
jak dni od szkoły wolne...
i jak Freda Durst'a.
Do diabła!
Już bardziej kochać Cię nie mogę!
...
Lecz jeśli Twe o mnie
niedobre jest zdanie,
powiedz to w twarz -
- lecz szczerze.
Mocniejszy się stanę...
i może kiedyś cierpieć przestanę...
Tekst traktuje o rzeczach które mnie już nie dotyczą (np. szkoła, makiety), ale cieszę się, że go spisałem. Przypomniały mi się świetne czasy...
Komentarze (1)
No i ładnie napisany! Pozdrawiam:)