Do P
Mam czarne ubrania
Czarne myśli
Moje serce powoli staje się czarne
Wszystko we mnie krzyczy
Czasem boje sie życia...
Nie chcę już oddychać
Ale cały strach znika gdy
Jesteś obok
Moje narkotyki noszą Twoje imię
Uzależnienie i nienasycenie Tobą
Są moim grzechem...
Znowu się tnę
Ale krwawię tylko po to by
Upewnić się ze żyję
Bo co to za życie bez celu?
Stoję znów na rozstaju dróg
Ale żadna nie prowadzi do Ciebie
Patrze w Twoje oczy
Tak bardzo chciałabym w nich odnaleźć
siebie
Tragicznie oczywiste jest to ,że nie mam
szans
Zapadam się
Już nie odbijam się od dna
Bez Ciebie to i tak nie ma sensu tonę
Komentarze (1)
Cudownie piszesz ...