Do Anioła
Aniele dlaczego życie jest snem?
Dlaczego czasem sen jest piękny, a czasem
koszmarny?
Dlaczego wciąż muszę zmagać sie z tym
złem?
Atakuja mnie upiory, potwory, mary
straszne.
Nie jestem jednak zupełnie bezbronny,
Jesteś obok mnie ty – obserwator
postronny.
Wiem, że mozesz mi pomóc prześnić ten
sen.
Może nie odgonisz ode mnie cichego
hałasu.
Jest to tykanie zegara, rytm mego serca.
Niemożna go zatrzymać, cofnąć też nie,
Nagle, umieram, i wiem, że już nie śnię.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.