Do Ciebie...
Nie byłam Twoją muzą,
Twoim natchnieniem
A przecież jestem Twą codziennością,
Twoim przeznaczeniem
Nie byłam Twoim kochaniem,
Twą namiętnością
A przecież jestem Twym życiem
I oczu radością
Nie tęskniłeś do mego ciała,
I ust korala
Ale wciąż zawsze czekasz na me powroty ze
szpitala
Czemu więc ciągle trwasz przy mnie?
I nie odchodzisz do nikąd?
Bo... jestem Twoim okruchem,
Niesłyszalną muzyką
autor
Ragnfrida
Dodano: 2007-01-22 20:35:13
Ten wiersz przeczytano 514 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.