Do ciebie, biec będe.
Chce ranić swe ciało,
Nie ważne czy to będzie bolało.
Chce doznać tej ulgi,
I tak jak ty,
Odejść z tąd po cichu.
Spotkam cię znów.
Nie ważne gdzie
jesteś?
W piekle czy w niebie?
Będę biec jak szalona,
Aż w końcu nadejdzie ta chwila,
Że rzucę ci się w ramiona..
I będziemy tak trwać zawsze razem,
Nic nie stanie nam na drodze,
Ani diabeł, ani bóg.
Ani żadna inna przeszkoda.
autor
kivia
Dodano: 2007-02-23 12:40:04
Ten wiersz przeczytano 433 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.