Do czytelnika
Czytelniku drogi
Nie bądź dla mnie srogi
Wiem że się nie sprawiłem
Dla innych jestem tylko tłem
Łudziłem się długo, duży dylemat miałem
Ale co mi tam! wiersz napisałem!
Dumny z niego jestem bardzo, mrówcza to
praca
Słowo po słowie, pióro me maczam
Jest tu spisany spory kawałek życia mego
Bierzcie, czerpcie natchnienie z niego
Pozwalam wam, opiewać mnie w pieśniach
Cytować i deklamować – tylko się nie
śmiać!
Ubóstwiać mnie możecie, czcić także
pozwalam
Składanie ofiar to bardzo pochwalam
Wynieście mnie na piedestał chwały!
Spocznę na łożu laurowym jako człek
wspaniały
A wszystkie MI usługiwać będą!
Ma sława będzie najlepszą dla nich
zachętą
Pod sobą miał będę tuzin armii
niezwyciężonych
Karnych jak psy, i jak psy groźnych
To JA będę panem świata!
I to takim co wszystkim pomiata!
Zawładnę każda duszą
Każdy będzie wielbił, każdy będzie
zmuszon
Wystarczy tylko byście umysły otworzyli
Bym miał jak tam dotrzeć poprzez słowo
Dajcie mi moc! Chcę byście to wy mnie
Stworzyli To od was zależy
czy umrę czy odżyję na nowo.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.