Do Kawy
Kawo...
Tyś błogosławiona między napojami,
Zsakralizowana do rangi nektaru,
pobożnie spijana małymi łykami,
By ni kropla nie spadła z czary
piedestału.
Tyś ideałem,barwionym na ciemny złoty
karmel,
Który aromatem swej doskonałości,zapełnia
me jestestwo,
Mówią,żeś niezdrowa,lecz ja bronię cię
zajadle,
I bez namysłu oddając za ciebie
królestwo.
Poznam cię wszędzie i wszystkimi
zmysłami,
Przyciągniesz puszystą,delikatną parą,
Zawołasz imieniem słodkimi kolorami,
A smakiem zespolisz z bezgraniczną nirwaną.
Dla każdego rodzaju kaw na świecie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.