Pozytywne ześwirowanie.
grześ
Wczoraj wieczór z nim spędziałam,
na który tak szybko pędziłam.
Wirowania w główce miałam,
z których nie wiem,
czy nie ześwirowałam.
Spacery alejami były,
które wcale mnie nie zezłościły.
Głowa w obłokach białych bujała
i atmosfera milusio się rozhuśtała.
Ręce jego trzymały moje
i usta me uważały za swoje.
Z uśmiechami na twarzach
chcę to wciąż powtarzać.
Więc czekam już tutaj cichutko
na stukanie do drzwi.
autor
NinaLena
Dodano: 2006-05-08 06:58:39
Ten wiersz przeczytano 662 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.