Do księdza Jana
Czym jest „pewność niepewna”
o której Ksiądz pisał,
jak postrzeganie zmienia
zrozumiałam dzisiaj.
Ogromne czyni szkody,
gdy niszczy wrażliwość.
Hołubi odkładanie
wszystkiego na kiedyś.
Boleśnie uświadamia
popełnione błędy,
gdy na kochanie ludzi
robi się za późno.
autor
krzemanka
Dodano: 2019-06-08 08:58:49
Ten wiersz przeczytano 1353 razy
Oddanych głosów: 35
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (48)
No właśnie - "Czym jest ..." - krzemanko? Czy tu
chodzi o niepełne poznanie, czy trudność jakowąś w
podejmowaniu decyzji, przystępowaniu niezwłocznym do
działania? Mnóstwo pytań się rodzi. Potrzebuję czasu,
by przemyśleć, by dobrze zrozumieć, o ile dobrym
tropem idę, choć w sumie wiele mi naświetlają
komentarze innych. Dziękuję. :)
Wiele mądrości można wyczytać w jego wierszach, w
Twoich tez;) pozdrawiam Aniu.
Kochajmy póki są. Piękny przekaz.
Pozdrawiam.
Dziękuję falkon za komentarz, mimo iż nie mam pojęcia
jak powiązać go z moim tekstem. Zastanawiałam się, czy
nie zatytułować "Do wieszcza Jana", ale chciałam
wyraźniej zaznaczyć, czyj tekst zrozumiałam po
czasie. Miłej soboty:)
Dziękuję Grażyno za odniesienie się do tekstu. Miłego
dnia:)
Słowo ksiądz wywodzi się ze słowiańskiego - knędza lub
podobnie.
Termin ten oznaczał naczelnika plemiennego. Z tego
samego źródła wywodzi się rosyjski - kniaź -
Chrześcijaństwo siłą zagarnęło nasze
polskie zwyczaje i narzuciło swój
porządek.
To prawda, Ksiądz Jan Twardowski
był mądrym człowiekiem.
Często bywa tak, że w codziennej gonitwie nie mamy
czasu na to, by go poświęcić najbliższym, tym, których
kochamy i którym tę miłość warto okazać, bo ją
docenią, niestety bywa i tak, że ten czas poświęcamy
obcym nam ludziom, którzy jeśli np zabraknie nam na
chleb, czy będziemy w opałach zdrowotnych to nam nie
pomogą, a bywa, że jeszcze nerwy nam zepsują.
Dobrego dnia życzę.
Dziękuję nowym gościom za poparcie przekazu. Miłej
soboty wszystkim:)
W samo sedno...
Pozdawiam, Aniu:)
Dobra refleksja.
Miłego dnia :)
Tak, to prawda :) miłego dnia
Prawda.
Pozdrawiam, krzemAniu :)
Inny ksiądz (zresztą Michał, jak ja) mówił (jeszcze za
głębokiej komuny), że stoimy na granicy małej
stabilizacji i wieczności. Szczęście, jak zdążymy
wypełnić najważniejsze plany po tej stronie, zanim
przekroczymy tę granicę.
Dziękuję za przeczytanie i opinie. Pozdrawiam
wszystkich:)
więc kochajmy ich póki są przy nas.
Mądry, piękny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)