Do Mateusza...
Only for You...Mathiew
Chce patrzeć Ci glęboko w oczy,
Po policzku łza się toczy...
Wśród przyjaciół siedzę sobie,
nie słucham ich...Myslę o Tobie
O tym jak dobrze nam kiedys było,
Lecz Twoje uczucie gdzieś się zmyło.
jakby z ulewą odeszło wsyztsko,
Czuję sie teraz taką..szarą myszką.
Bez Ciebie nikim jestem
Takim jednym małym gestem,
Słowem 'kocham'
Pocałunkiem,
Mógłbys zmienić życie całe...
Ech...Marzenia...
Coż ono zmienia?
Nic bo nadal nie zauwazasz mnie,
Poprsotu..nie obchodze Cię.
Jestem Ci obcą, nienzaną osobą...
W głowie następna trwogą.
Bo ja tak bardzo kocham Cie!
Mogłabym za Ciebie oddać swe życie!
Lecz Ty mych starań wcale nie widzisz,
Z tego uczucia sobie szydzisz!
I za co ta miłośc?
Czym zasłużyłeś?
Że kiedys kochałeś?
Przecież przestałes...
A jednak..
Jestes jedyny!
Dziekuję...
Pzepraszam...
Kocham...!!!
Thank you...I love ya!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.