Do ostatniego listka
Popatrz jesień kochanie
w winorośli przy ścianie
wymazała purpurą
pęk gron.
Sypie mgłą wokół domu,
dłuży cień złotych klonów.
Jesion sczerniał od skrzydeł
złych wron.
Drzemie gdzieś w suchych ostach
wiatr zadyszki aż dostał,
jarzębinie korali
pękł sznur.
Pająk tka na kądzieli,
łąki srebrem wyścielił,
mokre miedze wydziergał
we wzór.
Całuj, pieść mnie, przytulaj
niech za oknem wiatr hula,
wicher z deszczem, śnieżyca
lub grad.
Szepty pełne uniesień
noc jesienna poniesie
całuj więc nim ostatni
liść spadł.
Komentarze (69)
To ostatnie dwie zwrotki pokazują najpiękniejszą
jesień.
Fajny, cieplutki wiersz.
cóż za przepiękna jesień u ciebie:)))
pozdrawiam pięknie:)))
I jesienią, miłość,
wspólną ducha siłą!
Pozdrawiam!
jesień nas wita barwna
bardzo lubię jesień - spacery, szelest liści -
rozmarzałem się
pozdrawiam
Bardzo ładnie, pozdrawiam:)
Dziekuje kochani za poczytanie:)
magda* dziekuje za rade, pomysle jak to zmienic, Twoja
podpowiedz dobra, jednak chcialam cos innego
powiedziec, ten ostatni listek jeszcze nie spadl:)
Przepiękny. Pozdrawiam serdecznie.
Jak zwykle, wiersz śliczności:)
Miłego wieczoru :)
pięknie:) pozdrawiam:)
Uroczo i ciepło, po prostu ciekawy obraz bardzo
kolorystyczny../szata, barwa, to coś co nadaje ciepła
poezji...tak trzymaj.
Pozdrowienia. :)
Cudnie malujesz przyrodę,
przeczytałam z wielką przyjemnością:)
Miłego wieczoru Ewuś
Ładnie, ale dodam że faktycznie warto posłuchać rady
Magdy*
Pozdrawiam:)
Jesiennie, a ciepło :):)
-- no właśnie, tym gradem to postraszyłaś, dopiero co
przeglądałam prognozę pogody na zimę, a tam piszą ,
że zima tuż, tuż..
-- miłego...
albo
całuj więc już ostatni
liść spadł