Do parteru
Wnet pozostaną tylko marne
szkielety. Buki złoto trwonią.
Dzisiaj, odjechał punktualnie...
W przeciwną stronę, nie, nie w moją.
Nie moje... krzesła, stół, kanapa,
na wskroś przez ogród wąska ścieżka,
i świątecznego świerka zapach,
choć bombki na nim pozawieszam,
gdy już zagrudni się kalendarz,
mróz szyby liźnie po kryjomu...
Marznę, bo ciepło się zagnieżdża,
moje, nie w naszym...
w twoim domu.
Zosiak
autor
Zosiak
Dodano: 2013-11-18 16:19:06
Ten wiersz przeczytano 5399 razy
Oddanych głosów: 91
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (125)
Moze - chyba to obce ..stół, kanapa... I coś w tym
stylu. Wcale tak źle nie jest. Ale w ten sposób...no
wiesz sama...
Chyba będzie lepiej...
e - ntarz
Dzięki, krzemanko :)
Pp, aż tak źle...? Dzięki za komantarz.
Moje. Naszych. Ewentualnie wyrzuciłbym zbędne zaimki.
Za dużo ich masz. Zrobisz jak zechcesz. Wiersz i tak
zrobił na mnie wrażenie, bo ma przerzutnię.
Pozdrawiam serdecznie.
Stajenny Jurek
Pięknie jak zawsze. Miłego dnia.