Do Piekła... ...?
Rozmyślania pod obrazem W. Blake'a "Bramy Piekła". Na obrazie jedna postać zaprasza drugą do przestąpienia progu...
Całkiem przestronne wejście
i znaleźć je nietrudno;
usłużnie cię tam poprowadzą
obietnicą złudną... :
"Przecież cel uświęca środki,
a ty swoim jesteś celem.
Nie wahaj się iść po trupach,
ni pogardzić przyjacielem.
By osiągnąć coś, być kimś,
zawsze coś poświęcić trzeba.
Życie w garść bierz i nie czekaj
na niepewną łaskę nieba.
Spójrz na te fontanny pragnień,
na te ognie namiętności! -
tylko tu doświadczyć możesz
spełnień, w wielkiej obfitości.
Spójrz, jak pławią się w rozkoszy,
ciągnąc chorych marzeń wątek...
A poziomów tu bez liku...
Para?... Wrzątek?... ...Jaki
wrzątek?!..."
Och! stój duszo nierozważna!
Bo gdy tylko ruszysz nogą,
ciężkie odrzwia się zatrzasną.
Mogą za… mogą - przed tobą.
Komentarze (18)
podobno w piekle jest weselej, niż w niebie ... ale
pewnie szybciej się człowiek spala :) zaskakujesz jak
zawsze, szczególnie zakończeniem wiersza ...
Nie znam tego obrazu, ale juz go widze - widze go w
wierszu. To cos jak kuszenie diabla i wahanie sie
przed krokiem ostatecznym "ofiary" jego. Swietnie
napisane!
Kuszenie wielkie, więc i wielkiej trzeba rozwagi!!
Piękny, refleksyjny wiersz!