Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Do Przyjaźni...

Ciągle jeszcze wierzę w to, że życie piękne jest.
Że idąc w przód, nie cofam się.
Że idąc w przód nie idę sam.
Że żyjąc żyję wciąż.
Że kocham
Że lubię
Że śnie.
Że…

Śmieszna
Niedorzeczna
Pachnąca naiwnością
Prosta, dziecinna wiara zanika,
Ciągnąc za sobą nadzieję, głupich matkę.
Ta matka nie jest głupia, ma tylko głupie dzieci
Takie jak ja, ty, on, ona, ono, my, wy, oni, one…

Zanika wiara w ludzi na ich własną prośbę.
Zanika przyjaźń, zanika miłość, słychać groźbę
Całkowitego zaniku ludzkich uczuć i emocjonalnych
Potrzeb, niezbędnych do takich zwyczajnych
Czynności, ludzkich przecież – by szczęśliwie żyć,
By kochać
By lubić
By śnić
By być.

To nieprawda, gdy ktoś mówi, że się nie zmienia.
To jawne kłamstwo, przecież nawet położenie cienia
Się zmienia w zależności od słońca.
I tak zmienności ludzkiej nie ma końca
Więc pogodzić się z nią trzeba…
Choć niekiedy się po prostu nie da.
Bo to przecież nie jest nic miłego
Gdy ludzie stają się jak ta, za przeproszeniem, ściana:
Zimna, twarda, farbą oblana.
Przełam się i przytul do ściany; ogrzej ją ciepłem Twojego ciała.
Spraw by choć przez chwilę się rozgrzała.
Teraz idź, zrób herbatę, wypij, potem wróć i dotknij ścianę.
Czy jest ciepła, miła i emanuje uczuciem?
Czy też wyziębiła się i przeszywa chłodu ukłuciem?
Tak też jest z ludźmi, którzy są jak ściana.
Czy z zimną ścianą możliwa jest przyjaźń niekłamana?
Tak samo niemożliwa jak z tymi, którzy mówią o sobie
„przyjaciel”, lecz prędko zapominają o Tobie
Szukając innych łatwowiernych, których zwodzą,
Ranią, gwałcą uczucia, gardzą nimi i odchodzą.
Plując w twarz, łamiąc serce, zostawiają na lodzie
- fałszywa przyjaźń bardzo teraz w modzie.

Aha, czyli mam rozumieć, że zostawiasz mnie?
Kiwasz głową. Ehh, miałem być niby Twoim przyjacielem.
Gdy mnie nie było czegoś Ci brakowało.
Bo przecież sama o tym mówiłaś, a teraz już nie jestem Ci potrzebny?
Nic nie mówisz. Milczenie oznacza zgodę,
A teraz jest bardziej bolesne niż słowa.
Tyle razy mnie przepraszałaś, czy byłem gniewny?
Nie, nie umiem się gniewać na Ciebie.
Chociaż czułem Twoja ignorancję – wybaczałem,
Bo wystarczyło mi samo to, że byłaś; a teraz?
„Życie bez przyjaciela jest jak śmierć bez świadka”
Tak więc teraz umieram, bo nie mam tego,
co było niezbędne mi do życia szczęśliwego,
umieram bez świadka, bo przecież nie ma Cię przy mnie.
Płaczesz? Nie płacz, przecież nie ma powodu.
Przecież nie stanowię dla ciebie żadnej straty, skoro mnie zostawiasz.
Nie płacz, przecież nie ranię Cię.
Raczej jest odwrotnie…
Nie płacz, nie mów już nic.
Skoro tak to odchodzę i nie zobaczysz więcej mnie.
Nie martw się o mnie. Więc piękna pani – Adieu.

autor

Leśniak

Dodano: 2007-03-02 18:17:39
Ten wiersz przeczytano 593 razy
Oddanych głosów: 4
Rodzaj Nieregularny Klimat Melancholijny Tematyka Przyjaźń
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »