Do przyjciela...
Jesteś dla mnie orchideą
Z czystymi jak łza
Diamentami na płatkach, piękna i
niewinna
I choć uczysz się kochać i nie zamykać
oczu
Przed blaskiem uczuć
Jak być szczęśliwą w kroplach nadziei
Przy twej osobie kręcę się w kółko
Cały czas bez celu
Często radujesz me serce i duszę
A innym razem przez Twe gorzkie słowa łzy
uronić muszę
Sympatią ogromną Cię darzę moja droga
I za Twą obecność wdzięczny ogromnie
Spoglądam w gwiazdy poszukując znaku od
Ciebie
A gdy Cię widzę rano jestem w niebie
Czasami przeszkody napotykasz na swej
drodze
Uśmiechem i radością krusz je na co
dzień
A w chwilach wielkiego smutku i trwogi
Zdaj się na mnie, to ja Twój przyjaciel
drogi!
wiersz dedykuje wszystkim któży żyją nieodwzajemnioną miłością...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.