Do syta
Jesienne, mleczne mgły,
można pić do syta oczami.
Nikt pragnienia nie czuje,
a one karmią w miastach,
w otchłani.
Dostojna, w białych welonach
jesień i tajemnica,
dlaczego łzawi,
co skrywa pod płaszczem ciszy,
co się rozsypie, a co scali?
Jaki ślad zostawi?
Nie pyta,
czy ją chcą, czy nie.
Swawolna panna, nad pannami,
już bez listka figowego,
a my spragnieni ciepła
coraz bardziej
ubrani.
autor
marcepani
Dodano: 2016-11-27 09:07:04
Ten wiersz przeczytano 1349 razy
Oddanych głosów: 36
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (33)
Swawolna,to ona jest.
Im my bardziej poubierani,tym ona
bardziej rozebrana:)
Pozdrawiam:)
Tak to jest z tą jesienią,
im bardziej ona rozebrana, tym my
bardziej pragniemy ciepła, to fakt.
Pozdrawiam serdecznie:)
Barwnie i zmysłowo o pani jesień
z nuta życiowej refleksji
pozdrawiam
Piękna refleksja, marcepanko...
:)
Jesień jak to jesień,
trudno przewidzieć, co przyniesie?
Pozdrawiam :)
Też jestem ciekawa "co się rozsypie a co scali?"...
Nadzieja matka głupich. A nie...
Nadzieja siostrą Wiary. A wiara czyni cuda...podobno
;-)
Serdecznie pozdrawiam
pięknie napisałaś może polubię:) pozdrawiam
Panna Jesieni ubrana i rozebrana...
pozdrawiam milutko:)
pozwolę sobie za Shizumą Pozdrawiam:))dziękuję za
komentarz u mnie
To już ta szara pani, co to zgubiła swą świeżość i
atrakcyjność. Pozdrawiam.
piękny utwór może i łaskawiej spojrzę na Pannę Jesień
choć jakbym miała do niej numer telefonu to bym jej
chyba nawymyślała :D ;)
Cóż, figowy listek na późną jesień trochę skąpy,
pomimo gęstej mgły ;-)
Pozdrawiam
pięknie jesiennie.. ciepło ubrani a do tego jeszcze
szalik .. zbliża się zima ..
Pięknie pokazany obraz późnej jesieni :)
Ciekawy wiersz.Pozdrawiam.