Do upadłego
Kiedy patrze na świat - oczyma wyobraźni
W głębi serca czuje, że jesteśmy w jaźni
Spojrzenie twoje, spojrzenie tego świata
bo wszystko co piekne, w całość sie
splata...
To wszystko jak bajka, cudownie ułożone
nasze drogi jednak, wciąż nie sa splecione
me serce bijące w przestrzeni wszechmocy
gdy myśle o Tobie jak gwiazdka pośród nocy
wciąż czekam, na chwile tryumfu mego
i wierze, że kiedyś dopne swego...
Gdy idąc drogą, Ciebie ujrzałem
do głowy wbiłem i w niej zakodowałem
włosy twoje i blask twoich oczu
za takie piękno stanąłbym na zboczu
i wykrzyknąłbym światu głośno imię twoje
udowodniłbym mu, że życia się nie
boje...
Podejmę każde, nawet trudne zadanie
i oko w oko z przeznaczeniem stane
pokonam umysłem przeciwności losu
i walczyć będę do utraty głosu
póki sercem uchylisz mi nieba
i wierze w marzenia, bo w nie wierzyć
trzeba
A gdy padnę skonany o zachodzie słońca
chciałbym ci wyznać iż kochałem do końca...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.