Do Victorii
Zastanawiasz się dlaczego?
Co powoduje nagły przypływ,
Szybki i porywający.
Masz już dosyć?
Pytasz czemu?
To nieuniknione...
Jesteś jak anioł,
Piękna, wyjątkowa.
Dla mnie niedostępna.
Zesłana by strzec go.
Szczęściarz, dostał ciebie
A ja, mam w ręku pył,
Cząstkę ciebie.
Dobroć, wdzięczność, zaufanie.
To znam, tego mi brakuje.
Między nami nic nie było!
Żadnych zwierzeń, wyznań.
Nic nas z sobą nie łączy.
Ciemna, pusta przestrzeń.
Lecz pozostańmy przyjaciółmi.
Anioł i on,
Chory na miłości.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.