Do wolności
Jesteś uciekającą królową
którą z oddali wielbią upokorzeni
strąceni do piekieł
wydarci z życia
nieumiejący
lewe ręce
ucięte ręce
zamordowane ręce
wszyscy cierpimy przez maleńkich diabłów
wytrwale pracujących nad związaniem
świata
i ułożeniem go w linii prostej ł a d n e
j
pasującej
Ty wolnościo, nie pozwoliłaś się związać
cierpisz w śmierdzącym lochu
bez światła przygarniasz upadły promyk
ssiesz ten unikalny comilionowy znak
wyrysowany zduszonym promieniem na ścianie
kosmosu
nim nastanie kolejna ciemność
Komentarze (11)
To kwestia względna dla kogo wiersz jest zrozumiały, a
dla kogo nie jest. Cieszę się że dla Ciebie jest
zrozumiały. Pozdrawiam Rafał
Wiersz trudny.Na pewno nie dla wszystkich.Jednak ja
wolę pisać,tak,aby było zrozumiane dla wszystkich a
już na pewno dla większości.Pozdrawiam.
Wiersz,na pewno nie dla wszystkich czytelników łatwy w
odbiorze.Mi się podoba.Pozdrawiam
Dziękuję za miłe komentarze. Pozostawię to jednak jak
jest. Pozdrawiam Rafał Bryzek
tak, tez bym napisała: Ty, wolności!
poczytam Twojego bloga, tylko czas muszę znaleźć, ale
na pewno poczytam.
podoba mi się:)
Mnie też podoba sie ta oda. Podobnie jak cii_sza mam
problem z "Ty wolnościo". Jej już nie zgrzyta, a mi
wydaje się, że skoro w wołaczu jest: hej wolności!, to
tak właśnie powinno być na początku drugiej strofy,
ale mogę się mylić. Miłego dnia.
"ty wolności" bym napisała, a poza tym, nie
napisałabym tak świetnie :-)
Pozdrówka ciepłe :-)
Dziękuję za przyjazny odzew. Również poczytam twoje
utwory. Pozdrawiam Rafał Bryzek
zapraszam tutaj:
www.noce-z-dniami-mylic-ciagle.blogspot.com
Aaa, juz mi nie zgrzyta:))
pozdrawiam.
Bardzo mi się podoba. Doskonały (jak dla mnie).
Powtórzenie z tymi rękami - bomba.
Trochę mi zgrzyta: Ty 'wolnościo', ale może tylko mi:)
Czytam kolejny raz, Super jest:)