W dobie życia ulepszonego
Ścigana jestem przez
straszliwosć spraw.
Zdominowana przez
ludzką mękę i strach.
Zamknięta w labiryncie
chorych zdarzeń.
Bo to, co dziś
ludzkość nazywa rzeczywistością
namiętnie szuka nowych upokorzeń.
I dysząc ciężko ze zmęczenia,
modlę się, by świat zupełnie
nie skamieniał.
autor
Canis_Luna
Dodano: 2006-12-11 22:09:43
Ten wiersz przeczytano 397 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.