Dobranoc
Straciłam kogoś kogo nie znałam
Niewidziałam a jednak kochałam
Straciłam kogoś za kim wciąż tęsknie
Chociaż wspomnienia zostaną bolesne
Zostaną bolesne wspomnienia tej chwili
W której on odszedł bez słów do widzenia
Sam wybał śmierć choć pożyłby długo
Co go skłoniło do takiej decyzji
Co go dręczyło w bezsenne noce
Czy nie poradziłby sobie ze sobą
Ze swoimi myślami co odejść nie mogą
Ze swoim smutkiem co w sercu się zmącił
Co jak wąż jadowity truciznę weń sączył
Dlaczego stchórzył uciekając przed
światem
Dlaczego życie zakończył na tym
Sznurze wiszącym pod żyrandolem
Stygnącym jeszcze ognia popiołem
A więc żegnam Ciebie na zawsze dobranoc
Na wieki już to jest pożegnanie
Wspomnę Cię czasem gdy nocy bezsenna
Zamiesza mi w głowie smutkami przepełna
Dobranoc na wieki to ostanie słowa
Na inne w tej chwili nie jestem gotowa
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.