Dobrze że wieje wiatr
zgubiłam czas
pomiędzy
wskazówkami zegara
i pragnienia
niszczone od lat
dobrze
że wieje wiatr
studząc rozpalone serce
życie czmychnęło
przez palce
przed następnym spotkaniem
unikałam
wymownych spojrzeń
myśląc co będzie
gdy zawiedzie
tak było nieraz
samotność
zapukała do drzwi
odkładane
kartki z kalendarza
pożółkły na półce
uczucia rdzą się pokryły
miłości zranionej
nic nie wskrzesi
ten lęk
przez całe życie
mi towarzyszy
a jutro
trudno przewidzieć
Autor Waldi
Komentarze (14)
Bardzo życiowo "miłości zranionej
nic nie wskrzesi"
Pozdrawiam ciepło :)
Z pozdrowieniami, które przyniósł wiatr...
"miłości zranionej
nic nie wzruszy"
Napisałabym
miłości zranionej
nic nie wskrzesi
jutro... trudno przewidzieć :)
...a z tym wybaczaniem bywa różnie,a jutro trudne do
rozszyfrowania...pozdrawiam serdecznie.
kto tam wie... co nam jutro przyniesie...
...a jutro trudno przewidziec...
Masz Waldi zadatki na psychoterapeutę w poradni
parafialnej mz
Pozdrawiam :)
Bądźmy tolerancyjni i nie dzielmy się tak jak nawołuje
Amor1988
Widzę, że utożsamiłaś się z kobietą ;-)
Pozdrawiam
Można zło wybaczyć, ale rana w sercu zostanie. Udanego
dnia:)
raz zranione serce długo i z niewiarą się dźwiga do
pionu
ten wiatr to balsam dla rozpalonego serca...ładny
wiersz
pozdrawiam jak zawsze z podziwem:)
Bardzo Ci Waldi współczuję. Nadal unikaj wymownych
spojrzeń i broń Boże nie pokazuj nogi w rozcięciu
spódnicy. Sam wiesz, jak to może działać na facetów.