Doceńcie mnie docencie
Próżno trudzi się docent,
dobrych porad udziela,
mnie dopadły złe moce
i każą tworzyć dzieła.
Jeden jest na to sposób,
abym przestała pisać:
Musi wśród znanych osób
znaleźć się egzorcysta,
co złe duchy wygoni
(które we mnie się gnieżdżą).
Pióro wypadnie z dłoni
nieskalanej poezją.
autor
krzemanka
Dodano: 2015-04-16 01:22:54
Ten wiersz przeczytano 2255 razy
Oddanych głosów: 44
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (51)
Super.Pod kazdym wzgledem :)
Dobre Krzemanko.
Pozdro
Dobrze ujęte:) Miło było przeczytać:) Pozdrawiam:)
Zgadzam się z przedmówczyniami. Pozdrawiam wiosennie
...nic nie dzieje się bez celu...pisanie wierszy
też... trzeba przejść tę chorobę...pozdrawiam...
:)
świetna ironia, mnie ona też dotyczy, miłego dnia
Krzemanko
Dzięki dziewczyny za komentarze i uśmiechy.
Pozdrawiam.
fajna autoironia...zgrabny wierszyk:)
/Pióro wypadnie z dłoni
nieskalanej poezją./ kapitalna puenta, credo
grafomana:)
lubię Twoją odważną autoironię, tak naprawdę dotyczy
wielu z nas; pozdrawiam:)
Miło mi ichna, że Ci się podoba. Pozdrawiam.
ciekawie i wesoło, pozdrawiam
Dzięki Yolando i Anno za poparcie dla wierszyka.
Miłego dnia.
Fajny, humorystyczny wiersz... Nie daj sobie wytrącić
z dłoni pióra co pisze świetne strofy:)
Na dzień dobry i wesoły.Pozdrawiam: